Dzisiejszy swój wpis chce poświęcić recenzji produktów znanej i
lubianej przez mamy marki Nuk. Choć moja dama ma już trzynaście miesięcy
nadal z buteleczki chętnie pije wieczorne mleczko oraz herbatkę- no cóż
nie mogę jej przekonać do niekapka :) A więc zaczynamy:)
Zacznę
od tego, że przygoda z Nukiem zaczęła się zaraz po urodzeniu córeczki.
Wiadomo, że dziecko oprócz mleka matki ma potrzebę picia. Trzeba je
przepajać wodą, koperkiem włoskim, czasem herbatką na brzuszek. I wtedy w
nasze ręcę powędrował zestaw Perfect start set 0-6m.
Moje
pierwsze wrażenie? WOW! Zestaw był naprawdę duży. Były tam butelki duże
i małe, dwa zapasowe smoczki, zakretka do butelki, szczotka do
czyszczenia butelek i smoczek uspokajający.
Wszystko pięknie zapakowane. Aż żal było otwierać. No ale wiadomo by używać trzeba otworzyć prawda?
Przejdę więc może do opisu. W środku pudełeczka można znaleźć kartkę ze
szczegółowymi informacjami jak postępować z produktami. Firma Nuk ma u
mnie wielkiego plusa za to, że butelek przed pierwszym użyciem nie
trzeba wygotowywać a jedynie wystarczy je porzadnie wyparzyć. Dla mnie
jest to ważne, ponieważ dzięki temu jeszcze przed pierwszym użyciem nie
pokrywa się osadem z twardej wody- u nas jest wyjątkowo twarda.
Sama
butelka jest bardzo podręczna. Wygodnie się ją trzyma w dłoni, kształt
jej świetnie się dopasowuje. Butelka wykonana z lekkiego,
przezroczystego tworzywa - poliamidu:
• higieniczna - przezroczysta jak szkło,
• nie zawiera szkodliwych substancji i bisfenolu A (BPA), bezzapachowa
• szeroki otwór butelki ułatwia jej napełnianie i czyszczenie
• ergonomiczny kształt butelki umożliwia wygodne i pewne trzymanie, a szeroka podstawa zapewnia stabilność.
Smoczek:
- naturalny i dostosowany do szczęki, kształt przypomina kształt brodawki sutkowej matki podczas karmienia piersią. Sprawia to, że zostaje wystarczająco dużo wolnego miejsca dla ruchów ssących języka i szczęki,
- tak miękki jak pierś,
- miękka strefa sprawia, że smoczek do butelki jeszcze lepiej dopasowuje się do podniebienia, co sprawia, że dziecko czuje sie tak, jakby ssało pierś,
- ulepszony system odpowietrzania zapewnia swobodny wypływ pokarmu, dzięki czemu dziecko może ssać bez połykania powietrza.
Dodatkowym plusem jest to, iż smoczki są w dwóch rozmiarach: S oraz M. Świetnie nadaje się do podawania napojów a M do podawania mleka.
Smoczek uspokajający jak dla nas okazał się strzałem w dziesiątkę. Gdy maluszek nie chciał oderwać się od piersi smoczek pomógł uspokoić się oraz zastapił pierś. Kształt smoczka jest anatomiczny, nie zaburza odruchów ssania. Jest mały. Nie zasłania maluszkowi połowy twarzy i jest w ślicznych wzorach.
Zakretka dołączona do zestawu świetnie nadaje się do podróży. Zawór jest tak szczelny, że z pewnością nic nam nie wypłynie. Jest również idealnym roaziązaniem na spacer, gdy boimy się, że mleko lub picie po prostu nam się rozleje.
Do zestawu dołączona jest również szczotka do mycia butelek. W jej rączce znajdziemy ukrytą maleńką szczoteczkę idealna do smoczków. Szczotka jest solidnie wykonana, wspaniale czyści powierzchnie butelki.
Tyle opisu :) przejdę teraz do naszej opinii. Nie kierowaliśmy się tym, że w szpitalach testują butelki NUK, że są rekomendowane przez inne mamy i wszelkie instytuty. Kierowaliśmy się tylko i wyłącznie tym, by produkt nie zaburzał odruchów ssania i ceną. Ponieważ młody rodzic ma zazwyczaj ograniczony budżet warto zainwestować w jakość, która się zwraca. Dla nas NUK okazał się solidną firmą, na którą stawiamy. Co nie oznacza, że nie mamy innych butelek:) mamy i inne lecz te polecamy i rekomendujemy, gdyż nasz maluszek używał ich od pierwszych dni. Co jeszcze mogę powiedzieć? Jestem dumna, że postawiłam na solidną firmę ponieważ nigdy mój maluszek nie cierpiał z powodu koli, wzdęć czy miał problem z przestawieniem się z butli na pierś. Dziś nasza córka ma 13 miesięcy a NUK nadal u nas gości. Pieniądze zainwestowane w ten zestaw to najlepiej ulokowane pieniądze, mówię Wam to ja największa sknera świata :) NUK Wam się szybko zwróci ;)
Dziękuję za uwagę i poświęcony czas. Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję, że mój artykuł choć trochę Wam pomoże.
Pozdrawiamy
Mama i Julka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz