Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję książki, która wciąga, aż do ostatniego słowa
"Spowiedź Hana Solo. Byłem przemytnikiem w Indiach" jest pełną emocji relacją uczestnika wydarzeń, który chce rozliczyć się z przeszłością, choć mam wrażenie, że raczej z dawnymi przeżyciami, same te przeżycia wcale nie były łatwe.
Jak przyjąć coś co jest dla nas obce? Inny kraj, inni ludzie, kompletnie inne zawirowania życiowe. W książce aż bije odwagą i szczerością, bezpośredniością i przede wszystkim emocjami, szczerymi emocjami.
Książka przede wszystkim poświęcona jest " złotej trasie"- przemytniczemu szlakowi w Indiach, którym przemierzały różne narody, w tym także Polacy. Opisuje tutaj procedery przemytnicze z przeszłości. Zestawia dwa, zupełnie różne czasy- z czasów przemytniczych i teraz, z perspektywy trzydziestu lat.
Opisuje przeżycia, doświadczenia- także te więzienne, niezwykle bolesne, przytłaczające i dramatyczne. Pomimo całego smutku i bólu w książce znajdziemy wesołe anegdotki, riposty i przepiękne opisy krajobrazów z najpiękniejszych zakątków świata. Czytelnik znajdzie tu całą masę sukcesów i porażek, radość i smutek, ból oraz przyjemność. Przepełniają ją przede wszystkim relacje z innymi, ich plany i marzenia, cele, które im przyświecają. A wszystko owiane jest ogromem emocji życia przemytnika.
To naprawdę świetna książka. Budzi nostalgię i tęsknotę za włóczęgą. Jest to opowieść o czasach, które nigdy nie wrócą, o podróżach, wyjątkowej wspólnocie, której powstanie umożliwiło dzielenie ekstremalnych doświadczeń i uzależnienie od adrenaliny. Książkę czytało się wspaniale. Trzyma w napięciu do ostatniego słowa. Jest barwna, jest wyjątkowa.
Polecam Wam wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz