kwietnia 20, 2019

Osoba niepełnosprawna w szkole wyższej.

Witajcie kochani.

Dzisiaj przychodzę do Was z postem innym niż zawsze. Post dotyczy życia.

Napisałam go, gdyż myślę, że społeczeństwo powinno wiedzieć niektóre ważne rzeczy. Jakiś czas temu zupełnie przypadkiem wpadłam na post, w którym dwie wspaniałe dziewczyny : Karolina oraz Monika-Z Pamiętnika stworzyły akcję, która ma przeciwdziałać dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Akcja społeczna
#NIEdyskryminujNIEpełnosprawnych #STOPdyskryminacji, której organizatorkami są Monika z bloga Kartka z pamiętnika wózkersaoraz Karolina z bloga Wysmakowana
Ostatnio pisałam o sytuacji uczniów niepełnosprawnych w szkole podstawowej. Dzisiaj temat chciałam poświęcić sytuacji osób niepełnosprawnych uczących się w szkołach ponadpodstawowych i wyższych.
W dzisiejszych czasach każda z uczelni chwali się, iż dostosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Jednak czy tak jest?

Obecnie liczebność studentów niepełnosprawnych jest coraz większa. Wpływa na to fakt dostosowania uczelni w różnych zakresach do ich potrzeb np. usuwanie barier architektonicznych, które były poważnym problemem w dostępie do edukacji na poziomie wyższym, oraz różne formy wsparcia m.im materialnego. Uczelnie stają się bardziej przyjazne studentom niepełnosprawnym. Zmiany związane są z Ustawą o szkolnictwie wyższym i jej nowelizacją w 2011 roku, która przyznaje większe prawa i możliwości studentom niepełnosprawnym by mogli w pełni korzystać zarówno z zajęć, jak i badań naukowych.
Każda uczelnia powinna być przystosowana do równych niepełnosprawności studentów. Dzięki projektom Unijnym obecnie coraz więcej uczelni przystosowuje się, by mogły uczęszczać do nich osoby niepełnosprawne, np. podjazdy, windy jednakże często większość uczelni mieści się w starych budynkach, które trudniej dostosować. Zmiany często się dokonują lub mają się dokonać, ale nie są tak szybkie, jak by się chciało. Najsłabiej dostosowane są uczelnie pod kątem usuwania barier na rzecz osób z dysfunkcją słuchu i wzroku.

Wsparcie, które oferuje uczelnia...

Formy wsparcia osób niepełnosprawnych na uczelniach są przeróżne. Począwszy od wsparcia finansowego, czyli stypendium specjalnego, jednorazowej zapomogi, mogą to być też darmowe wyjazdy integracyjne czy wypożyczanie sprzętu. Wsparciem na Uczelni zajmuje się Biuro ds. Osób Niepełnosprawnych (BON). Każdy wydział powinien mieć swojego koordynatora ds. studentów niepełnosprawnych. Biuro oferuje wsparcie psychologiczne, doradcy zawodowego, pomoc w postaci zatrudniania asystentów studentów niepełnosprawnych czy tłumaczy języka migowego. Jednak nie oszukujmy się, często nie jest to spełnione. Uczelnie mają ogromne braki w dostosowaniu do przyjęcia osób niepełnosprawnych a sami zainteresowani muszą samodzielnie, często z wielkim trudem i dużą pomocą bliskich walczyć bo swoje prawa: zdarza się, że jest zepsuta winda a zajęcia odbywają się na piętrze i tu już wówczas powstaje problem jak osoba niepełnosprawna ma się dostać. Często łazienki i sale są niedostosowane i po prostu osoba niepełnosprawna ma ogromny problem by poradzić sobie z prostymi czynnościami. Mało tego często nauczyciele nie chcą współpracować a uczelnie nawet nie posiadają miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych a sam parking jest w opłakanym stanie. Najgorsze jest to, że często jest tak, że jak coś ulegnie awarii wykładowcy zamiast udzielić wsparcia i przenieść zajęcia by osoba niepełnosprawna nie miała problemu z dotarciem na wykłady zwyczajnie nic sobie z tego nie robią. 

Traktowanie osób niepełnosprawnych na uczelniach.

Trudno jest powiedzieć dokładnie jak to jest bo wszystko zależne jest charakteru i przysposobienia osoby niepełnosprawnej i od wykładowcy, którego zadaniem jest przekazywanie wiedzy. Relacje między tymi osobami mogą się wahać od pozytywnych, przychylnych, akceptujących, do wręcz jawnego odrzucenia, krytyki, która jest wręcz dyskryminująca. Niektórzy uważają, że pewne osoby po prostu nie powinny studiować.
I to jest błąd!!!!! Każdy ma prawo do zdobywania wiedzy, edukacji i własnego rozwoju. Tak naprawdę tylko my sami możemy zdecydować co jest dla nas ważne i czego tak naprawdę chcemy! Nikt nikomu nie ma żadnego prawa wmówić:" Bo Ty się tu nie nadajesz!". Skoro tu jestem to nadaje się do tego i już! To moje życie i moje święte prawo!
 Niestety zdarzają się też ukryte formy dyskryminacji: np. Izolowanie niepełnosprawnych studentów, nieinformowanie. Stosunek wykładowców do studentów niepełnosprawnych jest bardzo różny. Są wykładowcy, którzy do studentów niepełnosprawnych podchodzą w taki sposób: „I tak już jest pokrzywdzony, to na starcie na egzaminie ma 3, czy tam 4, a jak coś więcej powie, to będzie 5” – traktują ich pobłażliwie, pomagają. Są też tacy, którzy wymagają od studenta niepełnosprawnego dużo więcej, żeby pokazać, że to nie jest jego miejsce, że nie powinien tu studiować albo nie powinien studiować w ogóle- tym samym podcinają skrzydła, wpychają w szpony depresji, uprzykszaja życie i marnują je niewinnym osobom. Tacy ludzie nie powinni pracować na swoich stanowiskach. Taki ktoś powinien z ogromnym hukiem wylecieć na "zieloną trawkę".
A ja myślę, że powinno się sprawiedliwie traktować osoby niepełnosprawne zgodnie z zaleceniem, które otrzymały i o zgrozo dać im normalnie żyć a nie popadać ze skrajności w skrajność- oni i tak mają często ciężkie sytuacje ze względu na staroświeckość i zaściankowość rodziny i głupie poczucie, że jak jest się niepełnosprawnym to trzeba zamknąć się w domu i płakać a wiązać się z nikim w ogóle nie wolno bo jest się innym. 
Nie znoszę takich osób!!!!!!
Ludzie, przecież każdy ma prawo kochać i być kochanym. Bez względu na wszystko!!!!
Każdy ma prawo żyć normalnie, zgodnie z własną intuicją i poczuciem. 
Niepełnosprawność nie jest nadrzędną cechą osób, tylko jedną z cech. Każda osoba jest inna i w takich samych sytuacjach zachowa się inaczej w zależności od: charakteru, temperamentu, osobowości, stylu wychowana, rodzaju niepełnosprawności, wymaganego rzeczywiście wsparcia, czy niekoniecznie. 
Wyższa edukacja powinna przede wszystkim możliwość rozwoju na różnych płaszczyznach: zawodowej i społecznej. I tutaj pierwsze skrzypce odgrywają asystenci i odpowiedni ich dobór do danej osoby. Gdy wybór jest udany rodzi się relacja zawodowa, pomocowa a przede wszystkim przyjacielska. Co pomaga budować poczucie własnej wartości, dzięki czemu widać ogromny postęp w relacjach społecznych osób oraz w osiąganiu sukcesów. Niektórym udaje się osiągnąć niezależność i autonomię w życiu dorosłym, co nie każdej osobie niepełnosprawnej się udaje. 

Z pewnością nie jest łatwo funkcjonować osobom niepełnosprawnym na uczelniach i w szkołach. Muszą zmagać się z uprzedzeniami, odrzuceniami i przeciwnościami. Mam nadzieję, że niedługo społeczeństwo wreszcie przejrzy na oczy i zrozumie, że osoba niepełnosprawna to taki sam człowiek jak człowiek w pełni sprawny.

Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w kampanii przeciw dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
Pozdrawiam.
Ewelina

9 komentarzy:

  1. Ja też mam nadzieję, że w końcu społeczeństwo otworzy oczy i zobaczy,że niepełnosprawność nie dyskwalifikuje nikogo. Mam też nadzieję, że szkoły w końcu będą dla wszystkich uczniów, a nie tylko dla wybranych. Dzięki za udział w akcji ��

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama byłam niepełnosprawną studentką i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że pod względem pomocy finansowej jest świetnie, ale jeżeli chodzi o bariery architektoniczne, to jeszcze dużo pracy przed nami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo rzeczowy, przydatny tekst. PS. Popraw literki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy 10 lat temu studiowałam na studiach licencjackich, widziałam na uczelni wielu studentów niepełnosprawnych. Najczęściej była to niepełnosprawność ruchowa, tzn. osoby poruszały się na wózku lub o kuli. Pamiętam też chłopaka na wózku, z którym na zajęcia przyjeżdżała mama. U niego można było dostrzec niepełnosprawność innego rodzaju-mial specyficzny wygląd, jednak nie wiem na czym polegała ta niepełnosprawność. Wiem jednak, że był to chłopak bardzo uzdolniony i oczytany. Na mojej uczelni były i nadal są windy oraz wjazdy umożliwiające poruszanie się na wózku. Nie ma też progów przy wejściach do sal. To pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny wpis . Wiem ,że Cie zainspirowałam do tego. Niestety w ostatnim czasie byłam potraktowana jako intruz , który tylko powoduje problemy . Bo się próbowałam dowiedzieć co z windą . Ehhh

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że nie podchodzi się ze zrozumieniem do barier z ktorymi nie mogą sobie poradzić niepelnosprawni. Widac już jednak delikatne zmiany w podejsciu oby to następowało szybciej i z głową

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy wpis. Mam wrażenie, że niektórym ludziom to żadne akcje uświadamiające nic nie pomogą... Przykre to niestety

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Mamusiowy Świat , Blogger